Dzisiejszy wpis chcę poświęcić bardzo istotnej tematyce z punktu finansów osobistych. Dotyczy ubezpieczenia czegoś co nie widać i nie ma wartości materialnej a mianowicie własnego życia.
Życie jest największym darem i jest bezcenne więc dlaczego go nie wycenimy ? Problem jest w tym, że nie widzi potrzeby w zabezpieczeniu swoich najbliższych na wypadek swojej śmierci. Przyczyny upatruje w kilku elementach:
- Mnie to nie dotyczy – przecież jestem zdrowy, dobrze się czuje. Tylko, że śmierci nikt zdrowy psychicznie nie planuje. Znane są historie, gdy jednego ranka z kimś rozmawiacie a za chwilę okazuje się, że tej osoby już nie ma bo był jakiś wypadek lub inna nieprzewidziana sytuacja.
- Nie lubimy rozmawiać o śmierci (wybór polisy obejmuje rozważenia co by było gdyby nas zabrakło). Jest to moment w których wchodzimy do wizji świata bez nas i dlatego nie chcemy tego robić. Jednak warto przez chwilę pomyśleć jak rodzina sobie poradzi finansowo bez nas.
- Zakładanie, że jakoś to będzie i osoba bliska sobie poradzi – to jest tylko założenie. Nie możecie być pewni, że faktycznie sobie poradzi. Nie wiecie jak dużo będzie potrzebowała czasu aby wyjść z traumy po waszym odejściu i czy będzie w stanie samodzielnie funkcjonować.
- Posiadamy majątek (np. dom, samochód) tylko jaka część jest na kredyt a jak wolna. Niestety postępowania spadkowe trwają kilka miesięcy a za coś trzeba żyć tu i teraz.
- Szkoda wydać na coś czego nie widać. Bardziej cenimy swoje rzeczy materialne niż swoje życie. Np. ubezpieczenie samochodu od auto casco i koszt takiego ubezpieczenia to nawet kilka tysięcy rocznie i na taki wydatek pieniądze znajdują się w domowym budżecie. Jeśli jednak chodzi o ochronę życia to już często nie.
Ubezpieczenie na życie ma być zabezpieczeniem finansowym dla osób bliskich. Najlepszym przykładem będzie rodzina, która jest bardzo często w spotykanym modelu (mąż, żona i 2 dzieci):
Mąż jedyny żywiciel zarabia 5000zł. Żona brak dochodu. Zajmuje się domem i dziećmi. Majątek dom wartości 400 000zł z kredytem 300 000zl. Samochód 20 000zł. Oszczędności 10 000zl. Koszty życia z ratą kredytu to około 3500zł miesięcznie.
Przeprowadzenie analizy finansowej pod dwoma względami:
Posiadany majątek trwały:
Aktywo | Wartość | Kredyt | Kwota wolna |
Dom | 400 000 | 300 000 | 100 000 |
Samochód | 40 000 | 0 | 40 000 |
Oszczędności | 10 000 | 0 | 10 000 |
W sytuacji jak są dzieci to one również są spadkobiercami. Najpierw musi się zakończyć postępowanie spadkowe (czas to kilka miesięcy) a następnie trzeba otrzymać zgodę Sądu Rodzinnego aby sprzedać dom z udziałami dzieci – co też trwa kilka miesięcy i dopiero na końcu następuje sprzedaż, która trwa. Zanim środki trafią na konto to może potrwać około 2 lat a w tym czasie trzeba z czegoś żyć i spłacać ratę kredytu.
Wydatki i uzupełnienia luki w finansach:
Wydatek | Kwota | Czas zapewnienia środków x 24 miesiące * | Potrzebna kwota |
Rata kredytu | 1500 | X 24 | 36 000 |
Koszty życia | 2000 | X 24 | 48 000 |
Pozostała kwota kredytu | 300 000 | 300 000 |
*. W przykładowym wyliczeniu zostały przyjęte 24 miesiące. Czas, który powinno się założyć powinien być indywidualnie dopasowany do sytuacji rodzinnej. W wypadku gdzie jest tylko jeden żywiciel rodziny i dzieci uważam, że powinien być dłuższy. Jeśli jest małżeństwo bez dzieci to wystarczy 12 miesięcy.
Z powyższych wyliczeń wynika, że potrzebna suma ubezpieczenia to 384 000zł. Jest to jeden z przykładów i każdą sytuacje należy rozpatrywać inaczej. W sytuacji, gdy małżonkowie zarabiają podobnie będzie to wyglądało zupełnie inaczej.
Warto chociaż raz w roku zrobić przegląd swoich finansów i sprawdzić czy są poukładane w optymalny sposób do sytuacji rodzinnej.